24 lipca 2012

Mati - sesja latem w plenerze w Łomiankach

więcej o mnie

11 komentarzy

  1. śliczny i trochę jakby zawstydzony :)

    moja "pchła" jak widzi obiektyw to już ucieka a w drodze krzyczy ne ne nie !!!! :)))) albo wersja druga zasłania twarz rączkami

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwierzętom, dzieciom w ruchu trudno zrobić dobre nieporuszone zdjęcie(najlepiej się robi z ukrycia), ale obiekty warte poświęcenia.
    Portrety robiłaś z lampą błyskową?
    A jak edukacja w kierunku fotografii, bo wyczytałam w blogu, że był taki plan.
    Pozdrawiam
    Sliczna ta "pchełka"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalsza edukacja to warsztaty z fotografii dziecięcej studyjnej i plenerowej u pewnej wspaniałej pani fotograf specjalistki w temacie, już nie mogę się doczekać!
      A co do lampy to czasem jej używam a czasem nie, wszystko zależy od światła jakie zastanę w plenerze :)

      Usuń
    2. Zazdroszczę :-) Proszę się pilnie wobec tego uczyć , wdzięczna tematyka.
      Chciałabym mieć kiedyś studio i specjalizować się właśnie w tej tematyce,
      wspaniałych lekcji życzę!

      Usuń
    3. Dziękuję :)
      Myślę, że jestem pilną uczennicą i nauka nie idzie w las ;)

      Usuń
  3. Świetne, i jak zawsze u Dzieci, przepiękne oczy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Maravillosas fotografías...!
    Mis felicitaciones.
    SALUDOS.

    OdpowiedzUsuń